_

Część druga dodatków do motocykla, które moim zdaniem warto rozważyć, które chciałem mieć lub wypróbować ich przydatność. Część rzeczy została na stałe, część zdemontowałem ze względu na ujawnione przy użytkowaniu wady i leżą sobie gdzieś w garażu.

Kamera

Kamerę chciałem mieć z dwóch względów, pierwszy to klasyczny rejestrator zdarzeń drogowych, takie zabezpieczenie dla ubezpieczyciela. W samochodzie też mam od jakichś 10 lat, raz czy dwa się w sumie już przydało. Druga przyczyna zakupu to chęć rejestracji wspomnień z wypraw motocyklowych, tu wprawdzie są ciekawsze rozwiązania, dedykowane, ale też i sporo droższe. A aż takim fanem wideo nie jestem.

U mnie polecana tu i ówdzie na grupach dedykowana do motocykli Viofo MT1. Robi nagrania w pętli, zapisuje na karcie pamięci. Zgrać można przez WiFi (powolne) albo bezpośrednio z karty. Jakość bardzo przyzwoita (kilka filmów było na blogu umieszczonych). Kartę chciałem dać większą, ale były problemy, więc jest oryginalna 32 GB.

Trudno było znaleźć dyskretne miejsca dla kamery z przodu, robi za rurkę Pitota, tylna schowana ładnie pod kufrem. Sam sterownik (jest bez wyświetlacza) w schowku (zaleta niezwykła NC ten schowek na wszystko).
Normalnie podpięta jest przez stacyjkę, włącza się po przekręceniu kluczyka. Dodatkowo podpiąłem ją jednak przez przełącznik, mogę wyłączyć rejestrowanie i włączyć, gdy będzie potrzebne na przykład na dłuższej trasie gdy nie będzie możliwości częstego zgrania karty.

Do kupienia w wielu sklepach. Są też różne kamery z Chin, tu jednak nie chciałem ryzykować a nie miałem pewnego, sprawdzonego modelu czy źródła, wolałem kupić może drożej ale z gwarancją.

Wózek transportowy

Dla mnie niezbędny ze względu na wielkość garażu, muszę zmieścić Żółwia razem z samochodem. Zimą, a właściwie w tej części zimy gdy leży śnieg i nie jeżdżę, Żółw trafia pod ścianę z przodu, żeby go tam wstawić muszę go wciskać bokiem. Na wózku jest to bardzo proste, wystarczy lekko unieść przednie koło by swobodnie przesuwać w każdym kierunku. Trochę trudniej postawić na nim motocykl niż normalne na stopkę centralną ale daje się w pojedynkę, trzeba tylko dobrze ustawić wózek pod spodem. Kupione na Allegro.

Risery

Raczej stosowane przez osoby bardzo wysokie dla poprawy ergonomii. Dla mnie przesunięcie kierownicy do siebie jest po prostu wygodniejsze, pozycja zrobiła się znacznie bardziej wyprostowana, mniejsze też obciążenie dłoni/nadgarstków. Drugim plusem było odsunięcie kierownicy od szyby, tym samym przy maksymalny skręcie zniknął konflikt między większą szybą (trzeba podcinać) a handbarami.

Kupiłem na Aliexpress, jedynie przy montażu mechanik dał inne, mocniejsze śruby dla pewności.

Podniesienie szyby

Małe szyny pozwalające na przesunięcie szyby do góry o kilka centymetrów. Pozwoliło to zrezygnować całkowicie z dodatkowego deflektora (nie pasował mi, gdy patrzyło się na drogę przed kołami wypatrując dziur robiły się takie pasy szyba, szyba+deflektor, deflektor co zaburzało widzenie), struga powietrze jest całkowicie ponad kaskiem. Jedyny ich minus to nieco większy odstęp szyby od kokpitu, trochę wieje spod i jakieś resztki owadów potrafią znaleźć się od wewnętrznej strony.

Kupione na Aliexpress, trzeba zwracać uwagę na model i rocznik (czasami w opisie opcja występuje jako wybór koloru).

Osłona chłodnicy

Można zrobić samemu, poradniki w sieci, na YT, można kupić gotową (koszt na Aliexpress był w okolicach 100 zł). Zamontowana i jeździ, przed mniejszym kamieniem podbitym przez koło powinna jak najbardziej wytrzymać chroniąc delikatną siatkę. W NC nie ma problemu z przegrzewaniem się (do tej pory chyba nie załączył mi się jeszcze wiatrak), więc zmniejszenie napływu powietrza na chłodnicę bez znaczenia.

Osłona silnika

Ma chronić spód, miskę olejową itp. przed kamieniami itp. Ale to chyba był pierwszy przydaś, który wyleciał prawie od razu. Niby dedykowana do mojego modelu, zmniejsza prześwit motocykla o jakieś 0,5 cm, ale jednak konstrukcyjnie niedopracowana. Przy złożeniu do skrętu w prawo nastąpiło przytarcie osłoną i zarzuciło z lekka motocyklem (prędkość na szczęście była niewielka, złożenie też niezbyt głębokie, gleby nie było). Zdemontowana od razu dla bezpieczeństwa, choć chciałbym mieć.

Na szutry powinna być dobra, przed mniejszymi kamieniami będzie chroniła. Na asfalt jednak, a to 99% mojej jazdy, zupełnie się nie nadaje w tym modelu i roczniku. W stosunku do poprzedniego rocznika Żółw ma mniejszy prześwit o 3 cm, na grupie wśród użytkowników starszych NCeków nikt nie miał problemu z przycieraniem.

Lista przydasiów jest u mnie długa, następne przedstawię w kolejnych wpisach jak tylko znajdę czas.

Zobacz również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *