Kolejny wyjazd na tor w Pszczółkach, po raz drugi z Kirkiem jako organizatorem. Miałem być też tydzień wcześniej, ale musiałem zrezygnować, praca nie pozwoliła. Ze znajomych był Arek i Marcin, była też grupka z MotoEkipy3City, więc było z kim pogadać.
Trochę już się z torem objeździłem w tym roku, ale po długiej przerwie od moto zaczynałem zupełnie drewniany. Dopiero w drugiej, trzeciej sesji zaczęło mi się jeździć lepiej. Niestety krótkie, dziesięciominutowe sesje nie pozwalają na dobry trening, ze dwa kółka na rozgrzanie opon, potem kilka na jazdę, ale… Ale w grupie najwolniejszej zawsze są widać osoby bardzo wolne, jeżeli jestem w stanie je dublować w tak krótkim czasie. No i z tych kilku kółek robi się jedno, może dwa, gdzie jazda jest swobodna, bez nikogo przed i nikogo na plecach.
Czas przejazdu lepszy, więc poprawa jest. Kilka razy było poniżej minuty, życiówkę także poprawiłem.
Sprawdzałem jednak głównie jak Żółwik zachowuje się po podwyższeniu. Dla bezpieczeństwa podnóżki dałem na sam dół i tak raczej zostaną na dłużej. Raz czy dwa przytarłem (nadal mnie to jednak wytrąca z równowagi), patrząc po oponach złożenie jest jednak znacznie głębsze niż przed modyfikacją i na razie wystarczy. Przed modyfikacją na oponie z tyłu (na torze tylna się bardziej „składa” w przeciwieństwie do treningu manewrowego na placu) były trzy kreski do końca i przycierałem dźwignią hamulca nożnego, teraz właściwie została jedna.
Na torze był jeden incydent. Kamil z MotoEkipy w średniej grupie wyprzedzał na szybkim lewym, wydawało mu się, że jadący sporo wolniej puścił go. Ale jednak ten nie puścił, trącili się, Kamil szorując wylądował z Aprilką na trawie, drugi spadł z motocykla. A jego motocykl wyprostował się i pooooojechał sam daleko w krzaki, Kirek się śmiał, że takiego przypadku u niego jeszcze nie było. Na szczęści nikomu nic się nie stało. Straty oczywiście są, kombinezony do naprawy, jakieś rozdarcia i przetarcia, u Kamila podnóżki, śruby, lusterko do wymiany. Można powiedzieć, że błąd stosunkowo niedrogi, generalnie crashpady zrobiły swoją robotę i ochroniły motocykl. Nauka zawsze kosztuje.
Aktualizacja (2023-08-01)
Kasia Łomnicka udostępniła zdjęcia z torowania. Robi dziewczyna na tych torowaniach fajną robotę, sporo zdjęć, można zobaczyć swoją pozycję w trakcie jazdy w kilku newralgicznych raczej miejscach, zobaczyć swoje błędy, porównać z innymi. Udostępnia te zdjęcia za free, ma jedynie założoną zrzutkę dla chcących podziękować. Warto imho wspierać inicjatywę, zdjęcia naprawdę dobre, dużo mi dają.