Od pewnego czasu w mediach podnoszona jest kwestia zmian w Kodeksie wyborczym, w tym konieczności zmiany liczby mandatów poselskich w poszczególnych okręgach wyborczych i jej dostosowania do aktualnej liczby mieszkańców. Przedwczoraj w Gazecie Wyborczej opublikowany został artykuł W Kodeksie wyborczym potrzebne są zmiany. Ale nie takie, jak proponuje PiS, w którym prezentowane są wyliczenia jak wyglądałyby nowe i stare liczby mandatów:

Pojawiają się też głosy w dyskusjach toczonych w mediach, że stan dotychczasowy służy rządzącym i że intencjonalnie nie dopuszczają do zmian, które odbiłyby się negatywnie na ich udziale w puli mandatów do podziału w kolejnych wyborach. Czy jest to świadome działanie, czy nie zostawmy na boku, przyjrzyjmy się lepiej potencjalnym efektom zmian Kodeksu wyborczego na bazie symulacji z ostatnich wyborów parlamentarnych.
Sam system D’Hondta i jego aplikacja bywa czasami nie do końca rozumiana, napisałem już kiedyś o tym notkę Czy metoda d’Honta wypacza wyniki wyborów. Jak zatem wyglądałby Sejm, gdyby w 2019 roku funkcjonowały proponowane liczby mandatów do obsadzenia? Liczba obsadzonych mandatów wyglądałaby otóż następująco:
PiS 232 (-3) KO 136 (+2) Lewica 51 (+2) PSL 29 (-1) Konfederacja 11 MN 1
Czyli różnica ogółem nie aż taka wielka, nie miałaby pewnie z politycznego punktu widzenia istotnego wpływu. Oczywiście nie bez znaczenia byłaby w indywidualnych przypadkach, w końcu pamiętajmy, że te różnice biorą się z ostatnich miejsc biorących lub pierwszych niebiorących w danym okręgu. Również nie jest tak, że te trzy w przypadku PiS mandaty oznaczałyby brak mandatu dla trzech kandydatów. Obecnych posłów PiS, którzy nie zasiedliby w Sejmie byłoby siedmiu, za to pojawiłyby się cztery inne osoby. Zainteresowanym pozostawiam sprawdzenie kto by to był konkretnie ja ograniczę się do liczb. Jak zatem wyglądałyby straty i zyski poszczególnych komitetów w okręgach prezentuje poniższa tablica.
Numer okręgu | Siedziba OKW | Rzeczywista l.mandatów | Korygowana l.mandatów | PiS | KO | Lewica | PSL | Konfederacja |
19 | Warszawa I | 20 | 21 | +1 | ||||
23 | Rzeszów | 15 | 16 | +1 | ||||
3 | Wrocław | 14 | 15 | +1 | ||||
13 | Kraków II | 14 | 15 | +1 | ||||
26 | Słupsk | 14 | 15 | +1 | ||||
33 | Kielce | 16 | 15 | -1 | ||||
6 | Lublin | 15 | 14 | -1 | ||||
20 | Warszawa II | 12 | 14 | +1 | +1 | |||
25 | Gdańsk | 12 | 13 | +1 | ||||
5 | Toruń | 13 | 12 | -1 | ||||
1 | Legnica | 12 | 11 | -1 | ||||
7 | Chełm | 12 | 11 | -1 | ||||
31 | Katowice II | 12 | 11 | -1 | ||||
39 | Poznań | 10 | 11 | +1 | ||||
37 | Konin | 9 | 10 | +1 | ||||
38 | Piła | 9 | 10 | +1 | ||||
9 | Łódź | 10 | 9 | -1 | ||||
32 | Katowice III | 9 | 8 | -1 | ||||
2 | Wałbrzych | 8 | 7 | -1 | ||||
34 | Elbląg | 8 | 7 | -1 | ||||
40 | Koszalin | 8 | 7 | -1 |
Żeby było jeszcze ciekawiej warto zerknąć jak może wyglądać efekt korekty w liczbie mandatów przy obecnych sondażach dla poszczególnych komitetów. Otóż bazując na ostatnim sondażu Kantaru dla „Faktów” TVN wyniki symulacji podziału z i bez korekty liczby mandatów w okręgach przedstawiają się zgoła zaskakująco:
PiS 183 KO 170 (-1) Lewica 12 (+1) Konfederacja 38 PL_2050 56 MN 1
I wydawałoby się, że zmiany są praktycznie żadne, ale zerknijmy jeszcze do poniższej tablicy, prezentującej wyniki w poszczególnych okręgach:
Numer okręgu | Siedziba OKW | Rzeczywista l.mandatów | Skorygowana l.mandatów | PiS | KO | Lewica | Konfederacja | PL_2050 |
19 | Warszawa I | 20 | 21 | +1 | ||||
23 | Rzeszów | 15 | 16 | +1 | ||||
3 | Wrocław | 14 | 15 | +1 | ||||
13 | Kraków II | 14 | 15 | +1 | ||||
26 | Słupsk | 14 | 15 | +1 | ||||
33 | Kielce | 16 | 15 | -1 | ||||
6 | Lublin | 15 | 14 | -1 | ||||
20 | Warszawa II | 12 | 14 | +1 | +1 | |||
25 | Gdańsk | 12 | 13 | +1 | ||||
5 | Toruń | 13 | 12 | -1 | ||||
1 | Legnica | 12 | 11 | -1 | ||||
7 | Chełm | 12 | 11 | -1 | ||||
31 | Katowice II | 12 | 11 | -1 | ||||
39 | Poznań | 10 | 11 | +1 | ||||
37 | Konin | 9 | 10 | +1 | ||||
38 | Piła | 9 | 10 | +1 | ||||
9 | Łódź | 10 | 9 | -1 | ||||
32 | Katowice III | 9 | 8 | -1 | ||||
2 | Wałbrzych | 8 | 7 | -1 | ||||
34 | Elbląg | 8 | 7 | -1 | ||||
40 | Koszalin | 8 | 7 | -1 |
I tu widzimy, że np. mandaty w małych, tracących posłów okręgach przepadają głównie KO, a np. na wzroście liczby posłów w warszawskim obwarzanku zyskałby PiS do spółki z Lewicą.
I na koniec warto podkreślić, że o ile korekta generalnie powinna służyć partiom, które mają silniejsze poparcie w okręgach zwiększających liczbę posłów, to w ostatecznym rachunku wcale tak być nie musi. Wynika to z faktu, że te ostatnie mandaty są bardzo wrażliwe na liczbę zdobytych w okręgu głosów, bo biorące w systemie D’Hondta są kolejne ilorazy. O tym kto weźmie mandat zdecydować może naprawdę niewielka liczba głosów.

Więc o ile co do zasady, zgodnie z prawem i obyczajem, liczby mandatów należałoby skorygować, to dla opozycji wcale nie musi przynieść to korzyści a dla rządzących straty, może być i taka konfiguracja głosów, przy której będzie dokładnie odwrotnie.
[…] okręgach wyborczych i jej dostosowania do aktualnej liczby mieszkańców Gerrymandering po polsku? Same nieoczywistości. Zakończyłem wpis […]