_

Nie wiem co gorsze w okresie zimowym. Jeździć nie można ze względu na warunki pogodowe, nie dość, że ślisko to i ta wszechobecna sól (motocykle mają znacznie słabsze niż samochody zabezpieczenia antykorozyjne). I czy ten motocykl w garażu ułatwia czy utrudnia przetrwanie tego okresu?

W każdym bądź razie po dwóch miesiącach bez w końcu jest. Dotarł do Honda Pomirski jakoś na początku grudnia. Ale ciśnienia żadnego nie było, więc dostosowałem się do ich możliwości przerobowych i urlopowych. I na początku roku zaczęli go może nie składać ale uzbrajać. Bo motocykl przychodzi w całości (przednie koło tylko jest odkręcone), ale wybrane dodatki zakładają na miejscu.

U mnie zaczęli od stopki centralnej, co nie wymagało jeszcze rozbierania. Ale potem rozbrojony do golasa prawie, bo pozakładać trzeba było dodatki, gmole, handbary, przełożoną z Żółwika kamerę, Carlinkita, dodatkowe gniazdo USB, kufer. W sumie w porównaniu z Żółwikiem niewiele, ale też i wyposażenie standardowe znacznie jest w ATAS bogatsze.

I w połowie stycznia Łukasz przywiózł mi moją Chersinę do garażu. No i teraz szukam odpowiedzi, czy jest łatwiej czy trudniej znosić okres zimowy. Ale chyba jednak łatwiej, przynajmniej wiem, że gdy tylko pojawi się okienko pogodowe będę mógł się ubrać i ruszyć na dziewiczą przejażdżkę. I nic mnie przed tym nie powstrzyma, doczekać się nie mogę przebierając nóżkami. A na razie można przynajmniej podejść, pogłaskać, poplanować.

Darek „Pan Dron” zrobił mi wspaniałą pamiątkę. Też dopiero co zmienił NC na ATASa, tylko wcześniejszy model, ale w bardzo podobnym malowaniu. Będą wyglądały jak siostrzyczki gdy razem ruszymy w jakąś trasę. Kącik „afrykański” w grupie NC jest zresztą większy, jest jeszcze Przemek i Iza, która zmieniła te całkiem niedawno. Nie będę się czuł na spotkaniach grupy aż tak wyobcowany. Bo grupa ludzi powstała wokół NC Pomorze zdecydowanie zbyt fajna, by się z nią rozstawać.

Zobacz również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *